sobota, 22 listopada 2014

Poducha pachnąca jak las

Wczoraj miałam tzn. "melodię do" szycia i rekordowo szybko uszyłam poduchę dla moich córek, choć będzie trzeba doszyć drugą bo niby jak się podzielą jedną. Miałam resztki z rozetek z bieżników świątecznych, trójkątne ścinki świątecznych materiałów więc powstały choinki a potem aplikacje na zimową poduchę. Wierzchnia warstwa pikowana. Nowością dla mnie było wszycie wypustki, nie miałam oryginalnej zrobiłam kombinowaną z lamówki i sznurka.



 Poducha podłużna 65/35 cm, z dołu zamek.

Pozdrawiam choinkowo. 

piątek, 21 listopada 2014

Dresden plate, czyli kompozycja krawatowa

   Dziś chciałam pokazać moje ostatnie uszytki, właściwie nie całkiem ostatnie bo robiłam je po trochu od jakiegoś czasu, ale wczoraj skończone - doszyte ostatnie lamówki, a że lamówki podszyte ręcznie stąd wszystko się przeciągało, bo z ręcznym szyciem jakoś mi nie po drodze. Jednak takie lamówki wyglądają dużo lepiej.
   Jak robiłam moje pierwsze dresden plate i mój mąż zobaczył co robię powiedział "o teraz kompozycja krawatowa", jakoś mi się to spodobało i chyba ta nazwa już u mnie zostanie. Rzeczywiście pojedynczy płatek wygląda jak krawacik. Pierwsza to była makatka na moją ścianę w kuchni. Oto ona:


 Tak się złożyło, że pocięłam za dużo krawacików, więc docięłam jeszcze trochę i zrobiłam drugą kompozycję krawatową, jeszcze nie wiem co z nią zrobię, może wszyję na poduszkę.

Następne są bieżniki świąteczne wraz z podkładkami pod kubki. Użyłam ślicznych tkanin od Robin's Patchwork dodały świątecznego uroku.
Pierwsza wersja jasna - ecru.








Druga wersja ciemna - zielona.






                           



Początkowo miał być jeden bieżnik kolory ciemniejsze, jaśniejsze razem - wszystko pomieszane, ale jakoś przy dobieraniu tkanin tak jakoś samo się zaprojektowało i cóż trzeba było zrobić dwa.

Tymczasem.







niedziela, 16 listopada 2014

Pokrowce na poduchy na krzesła

Witam dziś bardzo króciutko. Pokrowce czy raczej poszewki na gumce (jak prześcieradła na gumce) na poduchy na krzesła. Poszewki mają małe dziurki na troczki z poduch. Są pikowane przez trzy warstwy, w środku ovata poliestrowa. Uszyłam w sumie sześć sztuk, mam nadzieję że się sprawdzą w użytkowaniu.



Pozdrawiam.

środa, 5 listopada 2014

Na zdrowie ..., sto lat...

Jak ktoś ma katar chusteczki są potrzebne. Po co nosić je w zwykłym foliowym opakowaniu jak można w kolorowym szmacianym, a ot tak dla hecy.  A może takie z życzeniami?
 








Pozdrawiam i życzę:
na zdrowie i sto lat



piątek, 31 października 2014

Świąteczne skarpety

     Witam, na początku października zgłosiłam się do SEW ALONG - szycie świątecznych dekoracji u Szczecin szyje. Myślałam sobie "o ja uszyje co najmniej kilka projektów", a wyszło jak wyszło, że ostatniego zamieszczam pierwszy post z świątecznymi dekoracjami, no cóż.
     Dziś świąteczne skarpety do zawieszenia na prezenty oczywiście. Wykonane z bawełny z aplikacjami, mankiet z polaru (skarpeta z sercem ma mankiet z jakiegoś rodzaju wełny). Druga strona to ten sam materiał co na przodzie bez ozdobnych aplikacji tylko piętka i paluszki. W środku jest podszewka z polaru (biały w szare wzorki), orientacyjne wymiary to: 40 cm długości (bez zawieszki) i 17 cm szerokości.





Pozdrawiam.

środa, 29 października 2014

Misz-masz

Witam, dzisiejszy post będzie o różnościach, którymi się ostatnio zajmowałam, niestety wyszła troszkę taka zbieranina. Na początek pokażę co dostałam od Karoliny z B-craft, czyli prześliczne batiki.




Jeszcze nie wiem co z nich uszyję, ale projekt musi być dokładnie przemyślany bo szkoda takich pięknych tkanin na coś nieudanego. Są tak kolorowe, że od razu przywołują wiosnę i lato.
     Dla moich córek uszyłam koszyczki na regał do ich pokoju, ponieważ pojemniczki, pudełka... zwał jak zwał tego typu rzeczy bardzo się przydają, mają przeogromną liczbę wszelkiego rodzaju drobiazgów.



 Oczywiście można wywinąć na drugą stronę, ale ta pierwsza wersja mi się bardziej podoba.

Uszyłam też pelerynkę dla Czerwonego Kapturka do sesji fotograficznych. Pierwsza fotka robiona naprędce jeszcze u nas. 

A ta to już profesjonalna sesja z białym wilkiem w drodze do domku babci.

A na koniec mój nowy zakup, czyli juki hzl f400 i małe próby rozmaitych ściegów

Jest świetna, na razie robię wszystko z dużymi oczami, ale szybko można się połapać co i jak, polecam i mam nadzieję ze się to nie zmieni.

 Na koniec jeszcze nie wszyta metka z imieniem na szkolny mundurek dla mojej pierwszoklasistki. To pierwsze podejście, zrobię jeszcze inne.


Pozdrawiam i tymczasem.






środa, 8 października 2014

Cztery pory roku - Quilt

Skończyłam mój quilt do konkursu "Houses Mini Quilt Along " w B-craft. Ogólnie jestem zadowolona, choć super precyzji nie osiągnęłam. Quiltowanie, czyli pikowanie nie jest szczególne, bardzo proste i powiedziałabym oszczędne, muszę się podszkolić w tym kierunku. Ostateczne wymiary to 122/122 cm. Miejscem docelowym będzie jedna okrutnie pusta ściana u mnie w domu. Na tyle zrobiłam małe troczki, żeby wsunąć drążek. Tak sobie wymyśliłam, żeby strzałki dookoła symbolizowały kolejność upływających pór roku, czyli zgodnie ze wskazówkami zegara - wiosna, lato, jesień, zima.

 Fragment z wiosną
 Fragment z latem
 Fragment z jesienią
Fragment z zimą

Usiłowałam naszego kocurka Diabilka zmusić do pozowania, ale jakoś opornie mu szło.
Wolał fotel.

 A teraz mała zabawa w "znajdź różnicę", ta różnica to oczywiście mój błąd. Na fotkach tylko patchworkowy wierzch zwany top quiltem. Na szczęście nie było za późno na poprawki.



Wszystkie bloczki patchworku robiłam z tych samych elementów, ponieważ to fajna zabawa zrobiłam fotki dla tych co nie za bardzo wgłębili się w patchwork. Ile jest możliwości, a to właściwie nie wszystkie, bo o jednym zapomniałam (jak wszystkie skierowane są w tym samym kierunku np. jasny trójkąt zawsze po lewej od góry) może jest więcej , ale nic już nie przyszło  mi do głowy.

Pozdrawiam 

P.S. Trzymajcie za mnie kciuki.