środa, 29 października 2014

Misz-masz

Witam, dzisiejszy post będzie o różnościach, którymi się ostatnio zajmowałam, niestety wyszła troszkę taka zbieranina. Na początek pokażę co dostałam od Karoliny z B-craft, czyli prześliczne batiki.




Jeszcze nie wiem co z nich uszyję, ale projekt musi być dokładnie przemyślany bo szkoda takich pięknych tkanin na coś nieudanego. Są tak kolorowe, że od razu przywołują wiosnę i lato.
     Dla moich córek uszyłam koszyczki na regał do ich pokoju, ponieważ pojemniczki, pudełka... zwał jak zwał tego typu rzeczy bardzo się przydają, mają przeogromną liczbę wszelkiego rodzaju drobiazgów.



 Oczywiście można wywinąć na drugą stronę, ale ta pierwsza wersja mi się bardziej podoba.

Uszyłam też pelerynkę dla Czerwonego Kapturka do sesji fotograficznych. Pierwsza fotka robiona naprędce jeszcze u nas. 

A ta to już profesjonalna sesja z białym wilkiem w drodze do domku babci.

A na koniec mój nowy zakup, czyli juki hzl f400 i małe próby rozmaitych ściegów

Jest świetna, na razie robię wszystko z dużymi oczami, ale szybko można się połapać co i jak, polecam i mam nadzieję ze się to nie zmieni.

 Na koniec jeszcze nie wszyta metka z imieniem na szkolny mundurek dla mojej pierwszoklasistki. To pierwsze podejście, zrobię jeszcze inne.


Pozdrawiam i tymczasem.






2 komentarze:

  1. Właśnie zauważyłam na ścianie za czerwonym kapturkiem motylka :) bardzo mi miło, że został zaramkowany :)
    A czerwony kapturek świetny, taki trochę jak elf i jeszcze z takim groźnym wilkiem

    OdpowiedzUsuń
  2. A tak oba motylki wiszą i cieszą (jeden akurat zasłonięty). Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń