piątek, 27 listopada 2015

Sentymentalny recykling - patchwork z ubranek dziecka

W ostatnich dniach szyłam ciekawy projekt - patchwork dla dziecka z jego ubranek niemowlęcych. Trochę drżały mi ręce jak miałam ciachać czyjeś ubranka może i używane ale całe i ładne, czasu jednak miałam mało więc ciach ciach. Pociełam na różne kwadraciki lub prostokąty, nie chciałam żeby za dużo szwów się spotkało, więc nie byly to równe kwadraty, z resztą ubranka były różne i trudno było by wyciąć motywy w tym samym wymiarze. Potem podprasowywałam flizelinę i docinałam dokładnie do wymiaru - to był najmozolniejszy etap, jak to już miałam to zszywanie szło już prosto. Potem najbardziej stresujący dla mnie etap czyli pikowanie, na spód użyłam pieluszki flanelowej dziewczynki i dodałam bawełnę w podobnych kolorach. Na koniec lamówka, wybrałam paski bo takie lamówki podobają mi się najbardziej. Był to szybki projekt, bo mamie dziewczynki zależało na czasie, wiec nie miałam czasu na dobre zdjęcia, do tego listopadowa pogoda nie służy dobrym zdjęciom ciagle ponuro, a w tym tygodniu spadł u nas pierwszy śnieg.
Do rzeczy, czyli fotki:















Tymczasem



sobota, 14 listopada 2015

Photo props - światecznie

Zaczynamy święta? A tak już czas.
Foto sesje dla milusińskich.


 Majtaski czerwono-białe.



Body z aplikacją ostrokrzewu.




Zimowy komplecik 




Girlandy z aplikacjami i bez.






 Na koniec body nie koniecznie świąteczne, choć wystroić się wypada.




Tymczasem.





niedziela, 25 października 2015

Jesiennie

Ostatnio szyłam różne inne rzeczy, a nic patchworkowego, więc tak dla zdrowia psychicznego musiałam uszyć sobie choć malutki quilcik. Uszyłam malutką serwetkę na moją nową szafkę na buty. Kolory i wzór jesienne. Wzór klasyczny "maple leaf block", czyli "lisc klonu". Projekt mały, szybki i bardzo przyjemny w robieniu. Pomyślałam, że zrobię podobne na każdą porę roku, w innych kolorach i inny wrór oczywiście, ale potem zwatpiłam czy zrealizuję taki plan i asekuracyjnie spodnią stronę zrobiłam w żółte róże, w razie lenistwa albo totalnego braku weny, będzie na wiosnę albo lato. W korytarzu mam raczej ponuro, więc fotki poglądowe nie na docelowym miejscu.







W tym tygodniu zajmowałam się dość ciekawym projektem, bo suknią ciążową do sesji fotograficznych. Sama suknia nie skomplikowana, ale za to bardzo, bardzo, bardzo długa. Około 2 metrów poza modelką będzie się ciąglęło albo raczej podfruwało, co bardzo efektownie wygląda na zdjęiach. Składa się z dwuch cześci topu i brzucho-dołu. Niestety nie było sensu robienia fotek bez modelki, zrobiłam tylko takie foto-byle co, właściwie niepotrzebnie, ale żeby jakiś ślad był i żebym pamiętała.



I na koniec jeszcze mała fotka zasłonki i girlandy dla małego marynarza.


Tymczasem.





piątek, 16 października 2015

Kompleciki do sesji fotograficznych

Witam dziś dzianinowo u mnie, stroje do sesji fotograficznych poszyte. Dla najmniejszych na pamiątkę.
Dla małych przystojniaków:








 Dla pięknych dam:







Tylko dzieci rodzić.
 Tymszasem.