Ostatnio szyłam różne inne rzeczy, a nic patchworkowego, więc tak dla zdrowia psychicznego musiałam uszyć sobie choć malutki quilcik. Uszyłam malutką serwetkę na moją nową szafkę na buty. Kolory i wzór jesienne. Wzór klasyczny "maple leaf block", czyli "lisc klonu". Projekt mały, szybki i bardzo przyjemny w robieniu. Pomyślałam, że zrobię podobne na każdą porę roku, w innych kolorach i inny wrór oczywiście, ale potem zwatpiłam czy zrealizuję taki plan i asekuracyjnie spodnią stronę zrobiłam w żółte róże, w razie lenistwa albo totalnego braku weny, będzie na wiosnę albo lato. W korytarzu mam raczej ponuro, więc fotki poglądowe nie na docelowym miejscu.
W tym tygodniu zajmowałam się dość ciekawym projektem, bo suknią ciążową do sesji fotograficznych. Sama suknia nie skomplikowana, ale za to bardzo, bardzo, bardzo długa. Około 2 metrów poza modelką będzie się ciąglęło albo raczej podfruwało, co bardzo efektownie wygląda na zdjęiach. Składa się z dwuch cześci topu i brzucho-dołu. Niestety nie było sensu robienia fotek bez modelki, zrobiłam tylko takie foto-byle co, właściwie niepotrzebnie, ale żeby jakiś ślad był i żebym pamiętała.
I na koniec jeszcze mała fotka zasłonki i girlandy dla małego marynarza.
Tymczasem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz