Dziś lawendowy projekt kuchenny. Są to podkładki na stół pod talerze. Prawdę mówiąc zrobiłam je dość dawno, bo w lutym lub marcu, naczekały się na blogową odsłonę, tak jakoś wyszło. Z faktu, że lepiej szyję niż składam zdania, pokażę fotki moich "uszytków".
Tył.
Z resztek zrobiłam małą "crazy" podkładkę pod garnek lub kubek, to fajny sposób na całkowicie najmniejsze skrawki.
Mam jeszcze jedną zaległość, myślę że na dniach uda mi się ją zamieścić.
Pozdrawiam lawendowo.
uwielbiam lawendę, bardzo ladne te Twoje podkladki
OdpowiedzUsuń