Witam świątecznie, dziś moje robocze robótki, tzn. rzeczy praktyczne. Woreczki i fartuszki. Szkolne woreczki zostały uszyte w pierwszych dniach września - tylko zupełnie o nich zapomniałam i tak przed kńcem roku mają swoje 5 minut.
A teraz fartuszki, jak woreczki dla moich córek. Dziewczyny wyrosły już ze swoich poprzednich fartuszków - troszkę minęło (stare fartuszki wyglądały tak -
"klik na link"). Tak jak poprzednio, uszyłam fartuszki w czasie gdy trzeba się szykować do pieczenia pierniczków. Pierniczki już upieczone fartuszki się przydały i mam nadzieję że posłużą jeszcze długie lata.
Tu akurat przy pieczeniu babeczek.
A na koniec fartuszek mój uszyty sporo lat temu, mniej więcej jak miałam 10 lat. Na zajęciach z pracy techniki szyliśmy fartuszki, mama miała śliczny materiał - wzór patchwork (kto by pomyślał), tata pomógł w szyciu i mam fartuszek do dziś i cały czas ulubiony, choć inne też mam.
No cóż, plamy są 😕
Tymczasem