druga strona
wnętrze
Druga podobna, ale w róże.
obie strony sa takie same
wnętrze
Trzecia patchworkowa, troszkę marynarska choć to nie był cel, po prostu napatrzałam się na czerwono-granatowe połączenia z dodatkiem białego.
Czwartej torebki nie ma, za to są koty maskotki. Moja córcia Martuśka znalazła w jednej książce o patchworku fotki kotków ze skrawków, a że akurat była chora i trochę znudzona siedzeniem w domu naciągnęła mnie na uszycie podobnych. Kolorowych skrawków u mnie dość, więc powstały dwa kociaki (starczyło by na cały zastęp kotków, ale córki dwie).
A na sam koniec coś zupełnie innego, uszyłam stroje hindusek dla dziewczynek z przedszkolnej grupy mojej Hani. Dziewczynki tańczyły w konkursie o tematyce "orient".
Tymczasem.